Dom w kalateach (wersja lustrzana)
Wprowadzimy małe zmiany do projektu... ale to później Wam pokażę.
Wprowadzimy małe zmiany do projektu... ale to później Wam pokażę.
Oto nasze cudo. W tle .... sąsiedzi już się budują
Widok z drugiej strony.
Dzisiaj spełniło się moje pierwsze marzenie - kupiliśmy działkę ( podpisaliśmy akt notarialny).
Po 2 miesiącach bojów z papierologią w bankach.... Udało się.
Od jutra biorę się za kolejną papierologiczną przeprawę . Pozwolenie na budowę naszej Kalatei....
Działeczka którą kupiliśmy ma przyłącze wody, prądu i gazu . Nie wiem od czego zacząć, ale chyba od przepisania wszystkich umów , decyzji i pozwoleń z poprzedniego właściciela na nas.
Trochę o działce i domku:
Już od kilku miesięcy przeglądaliśmy projekty domów . Były takie które bardzo nam się podobały (nowoczesne) ale nie spełniały warunków zawartych w planie zagospodarowania przestrzennego dla terenów, gdzie usytułowana jest nasza działka. Matko, jak to brzmi fajnie - NASZA DZIAŁKA Ale do rzeczy. W/w plan zagospodarowania zakłada,że domy w tej okolicy nie mogą być wyższe niż 9 m, dach o spadku pomiędzy 35 a 45 %, żadnych piętrowych (tyko parterowe albo z poddaszem użytkowym), dachówka z materiałów ceramicznych w kolorach naturalnych lub ciemnoczerwona , ciemnobrązowa. Elewacje w kolorach naturalnych tj. odcienie beżu, brązu i żółci. Troszkę wariackie wymagania jak dla mnie , ale niech im będzie. W związku z poiwyższym - wybór padł na KALATEĘ z Archonu!